Wiesław Kukiełka – Oprogramowanie

Mówili: „Chmura to przyszłość! Tanio! Nowocześnie!” No to przeszliśmy na chmurę. Był 2019 rok, firma, w której pracuję, wdrożyła system finansowo-księgowy i płacowy w wersji chmurowej.

Chmura ma swoje plusy, ale ma też grube minusy. Skupię się na tych drugich.

Problem numer jeden: brak dostępu do danych

Nie masz pełnej kontroli nad swoimi danymi. Niby masz system, ale jak chcesz sobie pobrać bazę i przenieść gdzie indziej – to zapomnij. Załóżmy, że dwie osoby korzystają z programu przez 4 godziny dziennie. Po 6 latach pracy ilość zgromadzonych danych jest ogromna. I co? Ich wartość jest większa niż koszt zakupu licencji na klasyczne oprogramowanie.

Chmura kusi niską ceną, ale tak naprawdę tracisz coś cenniejszego – swoje dane. Może są firmy, które pozwalają pobrać bazę, ale my trafiliśmy na taką, która mówi: „Dane dostaniecie… ale dopiero miesiąc po zakończeniu roku, w którym wypowiecie umowę.” Nie ma opcji wcześniejszego eksportu, co utrudnia migrację do innego systemu.

Co dalej?

Przenosimy się na rozwiązanie desktopowe – własny serwer, lokalna baza. Migracja danych to masakra (trochę udało się odzyskać z raportów, ale zajmuje to mnóstwo czasu).

Wniosek?

Nigdy nie trać kontroli nad swoimi danymi! Nawet jeśli oferta chmury wygląda superatrakcyjnie.

Bo wiecie, co jest najgorsze w chmurze? Rozwody.

Pracuję w firmie zatrudniającej około 20 osób, które przez 8 godzin dziennie korzystają z komputerów. Przy takiej skali działalności pojawia się problem skutecznej ewidencji zdarzeń serwisowych.

Ewidencję można prowadzić na papierze, ale takie rozwiązanie jest mało praktyczne – ręczne wyszukiwanie i analiza zgromadzonych danych zajmują dużo czasu. Naturalnym rozwiązaniem jest baza danych, do której można wprowadzać informacje o zdarzeniach. Dzięki temu możliwe będzie ich sortowanie, szybkie wyszukiwanie oraz analiza.

Dlatego stworzyłem program WMK_DZS. Robi dokładnie to, na co wskazuje jego nazwa – służy do rejestrowania zdarzeń serwisowych. WMK_DZS to program maksymalnie uproszczony – wykonuje dokładnie to, do czego został zaprojektowany. Pozwala na rejestrowanie zdarzeń wraz z dokładną datą i krótkim opisem, a także na ich przeglądanie według obiektów.

Dane gromadzone w bazie mogą stanowić cenne źródło informacji do dalszej analizy, np. przy użyciu narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.

Każdy administrator systemu powinien prowadzić taką bazę – pozwala ona na lepsze monitorowanie i analizowanie awarii oraz interwencji serwisowych. Kluczowa jest jednak systematyczność – w okresach wzmożonej pracy łatwo zaniedbać aktualizowanie bazy, co może obniżyć jej użyteczność.

Już wkrótce program będzie dostępny do pobrania.

Keychron K10 Max QMK Wireless Mechanical Keyboard to klawiatura jaką udało mi się zakupić na promocji za 399,00 zł. Nie jest to pierwsza moja mechaniczna klawiatura. Pierwsza natomiast na czerwonych mikroprzełącznikach.

Klawiatura pracuje pewnie i cicho ciszej niż wcześniejsze moje niebieskie przełączniki. Klawiaturę można używać bezprzewodowo i przewodowo (ja będę ją używał tylko przewodowo), posiada podświetlenie i Hot Swap. Szczególnie to ostatnie uważam za bardzo pomocne kiedy awarii ulegnie jeden przełącznik można go po prostu wymienić. Klawiatura jest przystosowana do pracy z Windowsem, Linuksem jak i z macOS. W zestawie są odpowiednie capsy do modyfikacji klawiatury.

Podświetlanie klawiatury jest niezbyt nachalne i można go wyłączyć. Dostępne są różne schematy podświetlania.

Wady jakie zauważyłem to w moim egzemplarzu zacinał się klawisz Enter w bloku numerycznym, ale jakoś udało mi się go rozruszać i jest dobrze.

Tak więc polecam tą klawiaturę dla programisty.