Świat jest zmienny w czasie. Dlatego systemy informatyczne muszą się ciągle rozwijać. Przez większość czasu jest to powolny proces ewolucji. Jednak czasem dług technologiczny wymusza rewolucyjne zmiany. Od dawna martwiłem się o system bankowości elektronicznej pewnego banku spółdzielczego, który obsługuje kilku moich klientów. Spory dług techniczny widoczne problemy z dostosowaniem do zmieniających się przepisów. A najgorsze to wymaganie do działania nieaktualnej przeglądarki. Widocznie kierownictwo banku doszło do podobnego wniosku i postanowili zaktualizować system bankowości elektronicznej.

Na aktualizację wybrali zeszły wekkend 21-22 listopada. Niestety wzięli klienta z zaskoczenia i nie dali szansy , na pożegnanie się ze starym systemem. Całe szczęście, że jest to niewielki BS bo w przeciwnym wypadku sprawę nagłośniły by media. Pierwszym objawem był problem z zalogowaniem się do nowego systemu. Klienci zostali zaskoczeni nowym sposobem logowania do banku, a dotychczas wykorzystywana przeglądarka na pożegnanie dawała komunikat, że jest nieaktualna. Późno ale lepiej niż wcale. Po telefonach do banku i telefonicznym instruowaniu przez informatyków banku, udało się zalogować.

Wtedy dopiero zaczęła się zabawa. Inny interface, inaczej ponazywane funkcje, inaczej wyglądające wydruki, niekoniecznie lepiej, ale trzeba sie przyzwyczaić. Pod warunkiem, że wydruki się generują to jest dobrze, ale nowy system potrafi sypnąć błędem, zamiast wydruku wyciągu. Kolejne godziny pracy z systemem przynoszą kolejne niespodzianki. Zmienił się format eksportu wpłat na rachunki indywidualne i systemy które z niego korzystały przestały zaczytywać dane. Ale nie to było najgorsze, poradziłem sobie z tym pisząc konwerter z nowego formatu na stary.

Gorsze było to, że wysiadł też import przelewów w formacie elixir. Pracownicy nie wyobrażają sobie ręcznego pisania przelewów i niestety powstały zatory płatnicze.

Przykład banku jest akademickim przykładem jak nie robić  aktualizacji systemu informatycznego. Po pierwsze nie informowanie o swoich ruchach klientów, branie ich z zaskoczenia. Chyba że sam bank zaskoczył się tą aktualizacją, może stary system tak padł, że łatwiej było go wymienić na nowy niedopracowany system, niż reanimować stary.

Mam nadzieję, że informatycy banku będą pracowali cały wekkend i w poniedziałek wszystko będzie działało bez zarzutu i w końcu dostanę zaległy przelew.